„Cudowny chłopak”

1 marca uczniowie klas VII udali się do kina w celu obejrzenia filmu pt. „Cudowny chłopak”.

Oto nasze refleksje po projekcji filmu:

 

Na początku marca wszyscy uczniowie klas VII pojechali do kina. Wraz z innymi obejrzałem przepiękny film pt. "Cudowny chłopiec".

Z początku wątpiłem w ciekawość filmu, ale pod koniec zmieniłem zdanie. Seans przedstawia fragment życia nietypowego chłopca. Aby móc normalnie funkcjonować musiał przejść dwadzieścia sześć operacji twarzy. Los nie był miłosierny dla niego. Z powodu jego wyglądu przez pięć lat uczyła go matka. Aby móc się wykształcić musiał pójść do szkoły- gdzie cała akcja się rozpoczyna. Wszyscy traktują go okrutnie. W niektórych momentach można odczuć smutek. Film na szczęście ma "happy end". Chłopiec powoli zdobywa coraz więcej przyjaciół.

Ucieszyłem się kiedy najwięksi wrogowie stali po jego stronie. Moim zdaniem najsmutniejszym momentem jest śmierć psa, który zawsze był z rodziną.

Film jest niezwykły. Każdy może tak wyglądać. Sprawia to wyjątkowość tego seansu. Przepełnia go smutek, posypany radością.

Oliwier – klasa VII B

 

 

Wczoraj byliśmy w kinie na filmie pt. „Cudowny chłopak”. Film opowiadał historię dziecka, które urodziło się ze zdeformowaną twarzą. Chłopiec był wyśmiewany i gnębiony przez inne dzieci.

Bardzo smutne jest to, że pomimo tego, że żyjemy już w XXI wieku, ludzie dalej nie potrafią uszanować odmienności innych osób. Ogromnie poruszyło mnie to, jak bardzo chłopak był szykanowany przez swoich znajomych z klasy. Jednocześnie duże wrażenie wywarła na mnie postawa, jaką dziecko przyjmowało w stosunku do swoich oprawców. Często płakałam, widząc trud, jaki rodzice chłopca wkładali w jego wychowanie, w to, żeby nie czuł się kimś „innym”. Podobało mi się to, że członkowie rodziny dziecka darzyli się taką miłością. Lecz jednocześnie dotknęło mnie to, że rodzina i świat głównego bohatera były aż tak wyidealizowane. Zachowanie osób otaczających chłopca było nienaturalne i drażniło mnie.

Jednak, mimo wszystko, film bardzo mi się podobał. Poruszał bardzo ważne kwestie, takie jak odrzucanie osób, które różnią się od innych. Jest to temat, nad którym warto się zastanowić.

Julia – klasa VIIB

 

 

Tydzień temu byłam z przyjaciółmi w kinie, na filmie pt. "Cudowny Chłopak". Opowiadał wzruszającą historię o chłopcu, po wielu operacjach, ze zdeformowaną twarzą, który stara się zdobyć prawdziwych przyjaciół i nakłonić ludzi do postrzegania go tak, jak każde inne dziecko. Z początku jest mu trudno w nowej szkole, ciężko jest mu się przyzwyczaić do tego, jak ludzie na niego patrzą, jednak z czasem, znajduje sobie kolegę i zyskuje sympatię wielu osób. Bardzo ciekawy jest sposób przekazania tej historii, możemy ja przeżywać z perspektywy wielu bohaterów, poznać uczucia towarzyszące każdemu z nich.

Mnie osobiście film bardzo wzruszył, można by powiedzieć, że nawet zauroczył. Pokazuje, że nie warto oceniać ludzi po wyglądzie, lepiej skupić się na tym co dany człowiek ma nam do zaoferowania. Oglądałam go z wielkim zafascynowaniem i olbrzymią ciekawością. Podczas tego seansu, towarzyszyło mi czasem wiele sprzecznych uczuć takich jak: niepokój, oburzenie, nadzieja, współczucie czy nawet radość. Wiele scen przeżywałam niemal razem z bohaterami. Na pewno się nie nudziłam.

 Myślę, że poleciłabym go każdemu, naprawdę wielu rzeczy można się z niego nauczyć i wynieść. Na pewno jeszcze kiedyś go obejrzę, choć pewnie już z mniejszymi emocjami.

Magda – klasa VII B

 

Ostatnio wybrałem się na film pod tytułem „Cudowny chłopak‘’. Niektóre sceny były smutne, a inne przeciwnie - były śmieszne.

Początek filmu nie był zachęcający, ponieważ był to poród, a ja nie lubię szpitali. Mina lekarzy zdradzała, że cos jest nie tak - tylko widownia nie wiedziała czy z mamą, czy z noworodkiem. Następnie była, krótka retrospekcja na temat życia chłopaka aż do siódmego roku życia. Ten fragment filmu bardzo mi się spodobał i już było wiadomo, że film będzie zachęcający. Najbardziej smutną, wzruszającą i uczuciową sceną był jego pierwszy dzień w szkole. Gdy oglądałem film to myślałem jak wyglądał mój pierwszy dzień w szkole. Gdy porównałem te dni, to zrozumiałem, że mój dzień był po prostu przyjemny. Później były pokazane inne problemy rodzinne, tym razem córki. Dziewczyna wróciła do szkoły po wakacjach i okazało się, że jej najlepsza przyjaciółka nie chciała jej znać. To było smutne ale w następnym dniu znalazła sobie sympatię, który interesował się teatrem. Pod koniec seansu cudowny chłopak pojechał na wycieczkę szkolną. Tam miał dużo problemów ale poradził sobie z nimi i znalazł tam prawdziwych przyjaciół. Kiedy obóz się skończył, siostra głównego bohatera zagrała główna rolę ze swoim chłopakiem w szkolnym przedstawieniu. I w taki oto sposób skończył się pierwszy rok nauki w szkole bohatera.

Moim zdaniem film jest godny polecenia. Bardzo mi się podobał i wywarł na mnie duże wrażenie. Wyciągnąłem z tego filmy takie wnioski, że nie wolno oceniać ludzi po wyglądzie tak jak książki po okładce.

Hubert – klasa VII B

W dniu 1 marca 2018 roku pojechałem razem z kolegami i koleżankami z klasy do kina Cinema City w Jankach na film pod tytułem „Cudowny chłopak” .

Film opowiada o chłopcu, o imieniu August, który ma zdeformowaną twarz. W filmie August Pullman pierwszy raz idzie do szkoły. Zaczyna piątą klasę, i choć jest „inny” w szkole zdobywa dwóch przyjaciół, Jacka Willa i Summer. Rodzinę Augusta tworzą: Isabel Pullman (mama Augusta), Nate Pullman (tata Augusta) i Olivia Pullman (siostra Augusta). Przyjaciółką rodziny jest Miranda Navas, która u Pullmanów czuje się jak we własnej rodzinie. Film naucza ludzi, że wygląd się nie liczy, tylko środek człowieka. August, jak można zauważyć w filmie, jest dobrym uczniem i geniuszem fizyki. Na początku nikt go nie lubi, a nieliczni tylko udają, ale później zdobywa prawdziwych przyjaciół. Na zakończenie roku szkolnego dostaje medal za zdobycie wielu serc.

Film, mimo tego, że jest dramatem, nie powoduje emocji, ale daje dużo do myślenia. Moim zdaniem film jest dobry i pouczający, więc mi się podoba. Może ten film nauczy młodych ludzi, że istnieje coś innego niż telefony, jest też przyjaźń i inne dobre emocje, w każdym z nas. Młodzież zamiast grać powinni wspólnie spędzać czas, wtedy każdy miałby kilku przyjaciół w prawdziwym świecie, zamiast tych wielu udawanych w grach i Internecie.

Janusz – klasa VII C